środa, 31 lipca 2013

Koniec...

Tak jest! Koniec miesiąca a do startu pozostały niecałe dwa mieszki. Złoszczę się, że nie mogę biegać :-/ Dobrze, że dziennie robię 12 km na rowerze. W tym moja nadzieja, że forma nie spadnie. O ile przerwa nie wydłuży się do dwóch tygodni to nie będzie źle.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz