czwartek, 1 sierpnia 2013

Podsumowanie lipca :-)

Do 25 lipca szło wszystko zgodnie z planem i miał to być mój rekordowy wynik w karierze biegowej. 
Skończyło się tak:


I tak niezły jak na mnie wynik :-) No i ogromna nauczka na przyszłość... Jak już wrócę do trenowania to będę ostrożniejszy. Rozgrzewkę potraktuję priorytetowo i nie będę bagatelizował urazów. Tymczasem do bieganie wracam 10 sierpnia (o ile już będę do tego zdolny).



o

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz