niedziela, 11 sierpnia 2013

dzień po... ;-)

Wczoraj było ostrożnie i bardzo słusznie. Bo podczas dnia czułem te dwa kilometry :P  Grzało w stopę czy tam kostkę  i lekko kulałem :P
Niestety nie jest jeszcze dobrze...  ale z biegania nie będę rezygnował.
W tym tygodniu postaram się wyjść ze dwa razy na jakieś 5 km i zobaczymy co dalej....:-)  No i dorzucę rekreacyjnie  tenis :-) Przecież niedługo rusza US Open :-)


Pozdrowienia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz