Zbliżam się ku końcowi z relacjami.
Ostatnio opisywałem Półmaraton Chmielakowy... Było ciężko ale się udało. Zakwasy wystąpiły nadzwyczajne ale czas upłynął i przeszły...
W głowie pozostały wspomnienia z tego wypadu.... :-)
Koncerty...
muzyka zróżnicowana... ;-)
Przypominają się pierwsze rapsy na kaseciaku... ;-)
pozdrowienia
W głowie pozostały wspomnienia z tego wypadu.... :-)
Koncerty...
muzyka zróżnicowana... ;-)
Przypominają się pierwsze rapsy na kaseciaku... ;-)
Na święcie chmielu mój przyjacielu... Najwyższy czas by zajrzeć do kufla ;-)
A była to sobota więc już nie trzeba było stosować rygorystycznych ograniczeń ;-)
Jak pisałem muzyka zróżnicowana... następnego dnia na scenie panowały już inne klimaty. Już w samej drodze pod scenę napotkałem pochód chmielakowy... :-)
A na scenie grały między innymi takie kapele:
i
Na sam koniec zagrała Kapela Czerniakowska... Tą już chyba kojarzy sporo osób... Dlatego jej nie nagrywałem :P
pozdrowienia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz