A poza tym to dzisiaj bieg na 5 km się odbył. Wygrał "Brytyjczyk". Farah pracował na swój sukces w górach... Mocny jest niesamowicie. Kilka dni wstecz wygrał bieg na 10 km a do tego w tym roku ustanowił rekord Europy na 1500 metrów. W planach ma maraton... I tam również zamierza zwyciężać. Czyżby pojawił się następca Haile Gebrselassie? Czas pokaże...
Oglądając Mistrzostwa Świata przypomniałem sobie, że miałem w tym tygodniu zrobić jeszcze jakiś bieg... Więc się zebrałem. Dzisiaj ruszyłem na trening lepiej zaopatrzony ;-) Bo zabrałem wodę i telefon... ;-) Pomyślałem, że cyknę jakieś foto albo jakiś filmik nakręcę. No...
W planach był dystans podobny do ostatniego. Z tym, że postanowiłem trochę obiec Woodthorpe Grange Park i nawet mi się to trochę udało... Wbiegając do parku było już po 20 a zamykają go o 20:30... No ale coś tam pokrążyłem... było jeszcze sporo ludzi, część grała w golfa, część spacerowała z czworonogami itd...
Zrobiłem nawet zdjęcie nadjeżdżającego pociągu :P
Wiecznie wyjeżdżająca lokomotywa... |
W sumie wyszło 9 km. Tempo spokojne ale niestety czasem poczułem dyskomfort w miejscu urazu. Szczególnie jak było bardziej pod górkę. Ale po treningu jest nieźle. Teraz weekend więc relaks i odpoczynek :-)
Następny po weekendzie :-)
Pozdorowienia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz