poniedziałek, 2 września 2013

Nowy miesiąc - nowe perspektywy :-)

Oj będzie to sportowy miesiąc. W odstawkę idzie weekendowa rozpusta :P Trzeba się za siebie wziąć.
Wczoraj miał się już zacząć na sportowo. Miał być tenis... a był... odpoczynek po sobotnim wieczorze. A tenis to był dzisiaj o 2 w nocy. Tak czekałem na Radwańską i odczarowanie Nowojorskich kortów... Niestety tradycji stało się zadość i po raz kolejny Isia nie awansowała do ćwierćfinału. No cóż? Bywa.
Jak już się wyspałem to też pojechaliśmy na tenisa. By dokończyć zaległy mecz i jak się okazało rozegrać jeszcze jeden. Warunki dzisiaj były iście jak w US Open. Wiatr zdmuchiwał podrzucane do serwisu piłki, ułatwiał skróty bądź je utrudniał. To już zależy po której stronie kortu się stało. Pierwszy mecz przegrałem. W sumie to tylko jednego seta. To ze względu na mniej korzystną połówkę. Jak się okazało wszystkie sety wygrywało się na jednej połówce. A co za tym idzie drugi mecz wygrałem ja 2-1.
Ale przejdźmy w końcu do meritum czyli do biegania.
Pierwszy trening w miesiącu odbył się!!
Ciężko było mi się wybrać... Niby po posiłku byłem dwie godziny a ciągle go czułem. Ale zebrałem się. Rozgrzewka. Wybekałem marsyliankę. No i ruszyłem. Biegło się bardzo przyjemnie i komfortowo. Pogoda super, w parku sporo biegaczy. Po raz kolejny nadziałem się na sporą grupę (około 30 osób) trenującą siłę. Przez dobre 30 minut katowali podbiegi i różnego rodzaju ćwiczenie wchodząc pod górę. Do tego jeszcze spotkałem grupę tańczącą Capoeirę. Fajnie było i z przyjemnością robiło się kolejne kilometry. Już miałem nawet dołożyć kolejne do treningu... ale przemyślałem, że jeszcze nie pora na to. W sumie wyszło 8 kilometrów. Takim oto tempem:

Jest dobrze. Mam nadzieję, że jeszcze dwa treningi zrobię w tym tygodniu. Niestety jutro już do pracy i wolne dopiero w niedziele...

Ps. Gratulacje Brat za dobry wynik! 10 km w 43:09 i nowa życiówka. Wiem, że stać Cię na sporo lepszy czas. No ale póki co priorytetem jest dobry czas w maratonie. Trzymam kciuki!

Pozdro

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz