środa, 11 grudnia 2013

Czas upływa...

Do końca roku coraz mniej dni... do tego doszła kolejna przeszkoda bo złapałem jakieś przeziębienie. W weekend nie dałem rady pobiegać i w poniedziałek też. Na trening wybrałem się wczoraj. Miało być coś w okolicach dziesięciu kilometrów i tyle wyszło... Tempo starałem się trzymać w granicach 5:00 min/km no i to się udało!
 Do tego dołożyłem jeszcze przymusowy kilometr podbiegu ze sklepu ;-)

 Trening zrobiony... kolejny nie wiem kiedy. Do końca roku zostało jeszcze 20 dni i 118 kilometrów do przebiegnięcia. Chyba się uda...?  A dzisiaj minął miesiąc od Biegu Niepodległości . A co za tym idzie moim "wąsom" pozostało tylko siedem dni życia!!
 A potem czeka je ścięcie!! Hura!!

4 komentarze:

  1. 118 km, spokojnie. Po 12 co drugi dzień i dasz radę. Celujesz w jakiś rekord?

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak :-) Planuję przekroczyć 1000 kilometrów w 2013 roku... Liczba nie jest oszałamiająca ale dla mnie okazała :-) A Ty ile już kilometrów w tym roku masz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O super! Na pewno Ci się uda. Ja biegając w plenerze do połowy listopada zrobiłem 867 km, ale zacząłem dość późno bo dopiero w maju (złamana noga). Obecnie mam też zrobione prawie 40 km na bieżni mechanicznej, ale nie łącze tych dwóch dystansów - 1000 km stuknie mi więc gdzieś wczesną wiosną.

      Usuń
    2. cieżko będzie to zrobić bo się rozchorowałem... ale koło 20 grudnia mam zamiar powrócić ;-)

      Usuń